wtorek, lipca 29, 2008

Jestem nie tylko genialny!

O zgrozo! (Ale tylko dla niektórych zakompleksionych). Jestem nie tylko genialny, ale i nadludzki. A pomyślność sprzyja mi jak rzadko komu! A uświadomiła mi to moja ostatnia wyprawa na zakupy.
Uzasadnienie:
  1. Mam lekką, przyjemną pracę, w której nic nie robię. Sobie tylko klikam.
  2. Nigdy po pracy nie jestem zmęczony w jakikolwiek sposób. Nie wspominając o braku zmęczenia na koniec tygodnia pracy.
  3. Zarabiam strasznie dużo i nie mam żadnych wydatków typu rachunki za mieszkanie itp.
  4. Dokonuję rzeczy niemożliwych (m. in. zatykam ujście prysznica środkiem do udrażniania, po czym przetykam to).
  5. Mam dużo czasu wolnego. Więcej, niż inne osoby pracujące (podobnie jak ja) na cały etat.
  6. Na każdym kroku wszyscy mi pomagają.
  7. Nigdy nie czuję się źle.
  8. Upał, ulewa, ogólnie wredna pogoda to pojęcia, które się mnie nie tyczą. Wokół mnie zawsze panują optymalne warunki atmosferyczne.
  9. Nigdy nie mam problemów z porannym wstawaniem. Przecież zanim wywlekę się z łóżka zawsze biorę orzeźwiający prysznic.
  10. Nie mam celulitu i okresu.

wtorek, lipca 22, 2008

Wytrysk

Wczoraj miała miejsce kulminacja krańcowego napięcia z okresu ostatnich dwóch tygodni będącego efektem "dziania się" (a właściwie nikłego dziania) przez ostatnie 2 miesiące. Ulga i nadzieja się zjawiły.

niedziela, lipca 06, 2008

Kilka wyjebiaszczości...

1. Od miesiąca próbuję się skontaktować z osobą, która mi bardzo pomogoła przez szczerą rozmowę. 2.07.08 była trzecia próba w myśl zasady "do trzech razy sztuka". Szkoda, że bezskuteczna.
2. Mimo zapewnień, nie czuję się.