Wśród zacnych tagów bloga mego pragnę powitać Lidla. Poza debilnymi reklamami radiowymi, natknąłem się ostatnio na dwa produkty.
Pierwsze, to wino kartonowe w cenie 9,99 PLN / karton 1,5 litra o wdzięcznej nazwie Caveneta. Pierwsze wino czerwone, półwytrawne, które z przyjemnością mogę spożyć do obiadu. Smakuje mi tak, jak wino podawane do jedzenia, które pijałem podczas wyjazdów do Włoch. Zatem polecam.
Drugi produkt to Królewskie mleczko, czyli ptasie mleczko by Lidl kosztujące 7,29 PLN za kartonik 500g. Masakra, orgazm stukrotny bez wysiłku, niebo w gębie i na żołądku. Wymienię zalety. Czekolada (prawdziwa!) pokrywająca mleczko jest gruba. I to bardziej niż na produktach konkurencji (Wedla, Milki). Konsystencja kostki samego mleczka to tak, jak porównywać lody Algidy z lodami Grycana (pierwsze są stosunkowo wodniste, w drugich czuje się gęstość i mleczność). Analogicznie tutaj można zastosować owe porównanie. Mleczko od Wedla/Milki jest rzadkie. W tej chwili powiem, że nijakie. Mleczko Lidlowe jest gęste, nasycone smakiem... Po prostu doskonałe. Są 3 wersje smakowe: czekoladowe, waniliowe i cytrynowe. Ja uznaję smaki klasyczne, czyloi pierwsze dwa. Mleczko czekoladowe jest w smaku czekoladowe, że szok. Z waniliowym podobnie. Spotęgowany smak, aromat... Idę pożreć.
Pierwsze, to wino kartonowe w cenie 9,99 PLN / karton 1,5 litra o wdzięcznej nazwie Caveneta. Pierwsze wino czerwone, półwytrawne, które z przyjemnością mogę spożyć do obiadu. Smakuje mi tak, jak wino podawane do jedzenia, które pijałem podczas wyjazdów do Włoch. Zatem polecam.
Drugi produkt to Królewskie mleczko, czyli ptasie mleczko by Lidl kosztujące 7,29 PLN za kartonik 500g. Masakra, orgazm stukrotny bez wysiłku, niebo w gębie i na żołądku. Wymienię zalety. Czekolada (prawdziwa!) pokrywająca mleczko jest gruba. I to bardziej niż na produktach konkurencji (Wedla, Milki). Konsystencja kostki samego mleczka to tak, jak porównywać lody Algidy z lodami Grycana (pierwsze są stosunkowo wodniste, w drugich czuje się gęstość i mleczność). Analogicznie tutaj można zastosować owe porównanie. Mleczko od Wedla/Milki jest rzadkie. W tej chwili powiem, że nijakie. Mleczko Lidlowe jest gęste, nasycone smakiem... Po prostu doskonałe. Są 3 wersje smakowe: czekoladowe, waniliowe i cytrynowe. Ja uznaję smaki klasyczne, czyloi pierwsze dwa. Mleczko czekoladowe jest w smaku czekoladowe, że szok. Z waniliowym podobnie. Spotęgowany smak, aromat... Idę pożreć.
5 komentarzy:
zgodze się. jest przepyszne. najlepsze jakie jadłam.
obleśne - po jednej kostce mnie zemdliło - czekolada nie jadalna
Co ty gadasz? czekolada - mleczna, super, rozplywa się w ustach. Nigdy nie myslalam ze to powiem, ale lepszy od kultowego Wedlowskiego, które ostatnio strasznie się skiepściło...
witam ja takze zachwalalem ptasie mleczka z lidla... az do dzis nie wiem czy trafilem na felerna dostawe czy juz takie ciagle beda jednak ostatnio jadlem je jakies 2-3 tygodnie temu najpierw waniliowe potem czekoladowe i za kazdym razem 100% satysfakcji puszyste smaczne... dzis kupielm 2 opakowania na promocji 6,66 jestem wielce zawiedzony ich jakoscia zwlaszcza waniliowych... nie sa tak smaczne maja dziwny posmak jakby kawowy? i dodatkowo nie sa puszyste sa zbyt zwiezle... czekoladowe lepsze jednak jakby bardziej suche... ogolnie dam jeszcze szanse za jakis czas
Ja napisze o mleczku w UK..
Powszechnie wiadomo ,ze Anglicy lubia ptasie mleczko, kojarza równiez wiele polskich słów. Ostatnio natknełam sie w Lidlu na owe Królewskie Mleczko.
Zapytam ...Czy to uczciwe ,ze produkt wyprodukowany w Niemczech, sprzedaje sie pod Polska nazwą ?
Czy ten zabieg z oczywistych powodów ma sugerowac Anglikom ,ze to jest POLSKIE MLECZKO ? Oni znaja ptasie mleczko dzieki Polsce/Polakom . Dlaczego Lidl tak sprzedaje swoje produkty ( made in Germany)??? Przeciez dla mnie to oczywiste oszustwo ! Ja tego mleczka nie kupuje !
Prześlij komentarz